Glenfiddich 15YO Our Solera zostało wprowadzone do sprzedaży w połowie 2019 roku, przejmując spuściznę 15-letnich wypustów Solera Vat i Solera Reserve, sprzedawanych dotychczas w bordowych tubach. Whisky jest kombinacją destylatów postarzanych w trzech rodzajach beczek. Pierwszymi są ponownego napełnienia po burbonie (dąb amerykański), drugie wykorzystano po hiszpańskim winie wzmacnianym (sherry), natomiast trzecie to beczki dziewicze (wcześniej nie napełniane). Nazwa Our Solera pochodzi od rodzaju kadzi w której dokonano kupażowania, nawiązując zarazem do procesu leżakowania sherry. Zbiornik nigdy nie został opróżniany powyżej połowy, zatem w jego odmętach krążą jeszcze składowe sięgające 1998 roku.
Nowe opakowanie i butelka piętnastoletniego Glenfiddich
Glenfiddich 15YO Our Solera otrzymało nowe opakowanie, gdzie zamiast klasycznej purpurowej tuby zdecydowano się wprowadzić fioletową. Zauważalnej zmianie uległa również stylistyka etykiety i schowanej wewnątrz butelki, która zyskała efektowne tłoczenia… Ale żeby kurwa nakleić logo? Jelonka można zdrapać paznokciem! Całość wygląda nowocześniej, zachowując jednak dystyngowany charakter. Kolor Our Solera jest troszeczkę jaśniejszy od typowych przedstawicieli Speyside, jak chociażby odpowiedniki Aberlour czy Balvenie. W nosie jest lotnie, słodko, miodowo i upojnie, jednak absolutnie nie nachalnie, bowiem wyraźnie czuć również motywy owocowego sherry, jabłko, gruszki i wanilię. Glenfiddich 15YO Our Solera to whisky zabalnsowana oraz przyjemna. Zobaczymy co zaprezentuje
Zobaczmy co piętnastoletni Glenfiddich może zaoferować podniebieniu
Piętnastoletni Glenfiddich to przede wszystkim łagodny napitek, który wchodzi bardzo gładko w gardziel, więc doświadczeni zawodnicy mogą szklankę wysiorbać na hejnał przed dwunastą. Whisky jest zaskakująco wodnista, początkowo trudno doszukać się również zdecydowanych nut smakowych. Dopiero po kolejnym uderzeniu język zaczyna rejestrować więcej bodźców. Glenfiddich 15YO okazuje się wówczas delikatnie owocowy, dochodzi również wanilia, trochę karmelu, gorzkiej czekolady oraz pierwiastek dębiny. Spodziewaliśmy się rudzielca zdecydowanie bardziej charakternego, a dostaliśmy whisky niezaprzeczalnie pijalną lecz stosunkowo płaską. Finisz jest najpierw orzeźwiający i owocowy, potem zaczyna dominować słodycz, a ostatecznie pojawia się leciutkie pieczenie dębu.
Nowa wersja Glenfiddich w pełnej okazałości
Glenfiddich 15YO Our Solera może nie skradła naszych serc, jednak nie mielibyśmy sumienia napisać, że recenzowana whisky jest niedobra bądź niechlujne zkupażowana. Chociaż smakowi brakuje tego „czegoś”, bohaterka recenzji mimo wszystko okazuje się bardzo pijalna. Sytuacja jest zaskakująca, wszak większość rudzielców bazujących na sherry charakteryzuje się mocnym smakiem. Na szczęście aromatowi i finiszowi trudno cokolwiek zarzucić. Pozostaje kwestia czy wydając 180-200 złotych nie znajdziemy niczego lepszego? Można dostać między innymi Aberlour 14YO Double Oak, Blavenie 12YO Double Oak oraz The Glenlivet 15YO, który dodatkowo znajdziemy za skromne 150 złotych. Cenowo Glenfiddich 15YO wypada zatem średnio.