Destylarnę Glenallachie założono w 1967 roku, jednak nie odniosło spektakularnego sukcesu rynkowego, bowiem produkowało głównie składniki do blendów. W 2017 roku została sprzedana trzem niezależnym inwestorom, wśród których znajdował się Billy Walker, człowiek odpowiedzialny za sukces BenRiach, GlenDronach i Glenglassaugh. Właśnie od tego momentu gorzelnia zaczęła błyskawicznie nadrabiać stracony czas. Glenallachie 15YO wprowadzono w 2019 roku, finiszowania jest w beczkach typu puncheon oraz hoghshead, które wcześniej gościły Sherry Oloroso i Pedro Ximenez. Whisky jest butelkowana bez filtracji na zimno, bez barwienia karmelem przy zawartości alkoholu 46%.
Wygląd – butelka i opakowanie typowe dla Glenallachie. Kolor zdumiewająco głęboki, mahoniowy w butelce, natomiast miedziany w kieliszku. Ciecz oleista, średnio klarowna.
Zapach – deserowa, owocowa, delikatna i aromatyczna. Dominuje suszona śliwka w czekoladzie, miód lipowy, daktyle, rodzynki, lukier, bomboniera wiśniowa. Silnie wyczuwalne są również nuty egzotyczne, świeżych owoców i olejki zapachowe do ciasta. Rozbudowana i sukcesywnie ewoluuje w kieliszku.
Smak – najpierw jest słodko, gdzie przeważa czekolada, śliwki, rodzynki, wiśnie. Potem pojawia się delikatna wytrawność, która jednak szybko przemija, ustępując miejsca pikantnym przyprawom. Czuć potężny wpływ solidnych beczek po wzmacnianych winach. Bardzo przystępna, bogata i uzależniająca.
Finisz – długi, przyjemny, rozgrzewający. Dotrzymujący obietnicy złożonej w smaku oraz aromacie. Gorzka czekolada, skóra, tytoń, ponownie rodzynki, odrobina dębu i miodu. Bardzo dobrze zbalansowana whisky.
Glenallachie 15YO jest naprawdę znakomitą whisky, potwierdzającą wysoką kondycję destylarni, która jakością przewyższa niejedne mainstream’owe 18 i 21-letnie wypusty. Właściwości aromatyczno-smakowe usatysfakcjonują chyba każdego amatora słodkich, deserowych, bogatych destylatów. Dodatkowo brak filtracji na zimno, barwienia karmelem i woltaż 46% powodują, że whisky okazuje się wyjątkowo apetyczna. Mniej przyjemna jest niestety cena, wynosząca około 500 złotych, co niektórych może rozgrzać bardziej, niż długaśny finisz Glenallachie 15YO. Orbitujemy zatem w przedziale bliższym 18-latkom klasy Aberlour 18YO, Old Pulteney 18YO, Balblair 18YO oraz niezliczonych wypustów specjalnych. Naszym zdaniem jednak warto, bo jest zdecydowanie lepsza od wersji 12-letniej.