Recenzje whisky ze smakiem

Deanston Virgin Oak

Recenzowana whisky pochodząca z destylarni znajdującej się w miejscowości Deanston, w szkockim hrabstwie Stirling, to stosunkowo świeży wytwór ponieważ marka wystartowała dopiero w 1965 roku. Młody single malt bez deklaracji wieku, postarzany w beczkach po bourbonie i finiszowany w dziewiczych beczkach wykonanych z amerykańskiego dębu (łagodniejszego od europejskiego) plus butelkowany bez filtracji na zimno, zapowiada się jednak całkiem interesująco. Kartonowe opakowanie skrywa szkiełko o ciekawym kształcie, okraszone etykietą dobitnie sugerującą, że wewnątrz znajduje się napój skierowany głównie do amatorów świeżej dębiny. Trunek ma zadeklarowaną moc 46,3%.

Deanston Virgin Oak opinia recenzja

Młody single malt bez deklaracji wieku, postarzany w beczkach po bourbonie i finiszowany w dziewiczych beczkach z amerykańskiego dębu

Deanston Virgin Oak rozlany do naczynia w przeciwieństwie do większości testowanych dotychczas single maltów z Highland, jest koloru słomkowego bliższego niektórym odmianom grain whisky (Loch Lomond), aniżeli bursztynowym Aberlour’om czy GlenDronach’om. Jasna kolorystyka to skutek leżakowania w beczkach wykonanych z amerykańskiego dębu. Zapach Deanston Virgin Oak okazuje się bardzo łagodny z wyczuwalnymi akcentami zielonych jabłek i gruszek, doprawionych miodową słodyczą oraz waniliową przykrywką. Ostrości dębu specjalnie jakość nie wyczułem. Jeśli miałbym po samym zapachu określić dokładny target napitku, powiedziałbym że powinna spodobać się niedoświadczonym heavydrinkersom szukającym czegoś lekkiego i powabnego.

Deanston Virgin Oak opinia recenzja

Deanston Virgin Oak jest koloru słomkowego bliższego niektórym odmianom grain whisky, aniżeli Aberlour’om czy GlenDronach’om.

Przy pierwszym zapiciu Deanston Virgin Oak potrafi nieco ostudzić entuzjazm, wynikający ze zwiewnego zaproszenia wysłanego do nozdrzy, ponieważ w smaku przypomina średniej klasy blended whisky. Wprawdzie najpierw wchodzi gładko, jednak po chwili mocno przypala jęzor i ślinianki, ukrywając to wszystko w okropnie mdłej słodyczy. Wanilia, trochę alkoholowej penetracji, jakieś widmo karmelu… Producent pisze jeszcze o sianie i taninie – faktycznie – smak jest sianowaty i taniawy. Nawet wujek Google nie potrafi odpowiedzieć na pytanie jak smakuje siano i tanina, ale odpowiedź znajdziecie w butelce Deanston Virgin Oak 🙂 Krótki finisz na początku nieco przydusza pikanterią, potem zalewa całość słodkie niewiadomoco i następuje koniec przedstawienia. Kurtyna opada, oklasków brak.

Deanston Virgin Oak opinia recenzja

Na pytanie jak smakuje siano i tanina, odpowiedź znajdziecie w butelce Deanston Virgin Oak.

Deanston Virgin Oak kosztuje w chwili obecnej około 110-120 złotych, co jest kwotą stanowczo zbyt wysoką za młodego single malta, którego właściwości smakowe pozastawiają sporo do życzenia. Podobne pieniądze trzeba zapłacić za niektóre 12-letnie single malty, jak chociażby Glen Turner, klasyczny GlenFiddich, Bowmore czy Cardhu. Fanom whisky leżakowanej w beczkach po burbonie i finiszowanej w dziewiczych skrzyniach z amerykańskiego dębu, można natomiast polecić Tomatin Legacy Burbon & Virgin Oak za około 100 złotych. W każdym razie, Deanston Virgin Oak jest niezbyt opłacalnym trunkiem, którego picie nie przysparza wielkiej przyjemności. Chyba, że lubicie słodkie niewiadomoco, wtedy bierzcie śmiało…

OCENA DEANSTON VIRGIN OAK: 20/100



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *